Herbata na upały? Mit czy hit?

Fala upałów przeszła przez Polskę, więc wszyscy próbujemy w jakikolwiek sposób załagodzić skutki wysokich temperatur. Będąc w mieszkaniu czy w domu można brać prysznic czy polewać się wodą i ograniczyć ruch oraz ubranie do minimum. Jeśli już musimy ruszać się z domu, należałoby podszkolić się z umiejętności przemykania z cienia do cienia, tak aby w jak najmniejszym stopniu wystawiać się na działanie promieni słonecznych. Jest to sztuka niezwykle przydatna. Jeśli jest to możliwe, umiejętność chodzenia w cieniu należałoby połączyć z umiejętnością nurkowania lub pływania w wodzie. Wszystko to poza metodami oczywistymi takimi jak spożywanie zimnych napojów wyjętych prosto z głębi lodówki czy wrzucanie do wszystkiego kostek lodu z zamrażarki.
Ale mamy jeszcze jedną metodę, zaczerpniętą ze znacznie gorętszych terenów Bliskiego Wschodu oraz Maghrebu (kraje Afryki Północnej), a mianowicie PICIE HERBATY. Tak, to nie pomyłka. Właśnie picie ciepłej herbaty (najlepiej z dodatkiem mięty, cytryny i miodu) jest tam remedium na upał.

Skąd najlepsza herbata?

Kiedy mówimy o herbacie, zwłaszcza tej najlepszej jakości, pierwsze skojarzenie powinno nas zaprowadzić na tereny Azji. O ile sama herbata pochodzi z lasów Asamu i Birmy (obecnie Mjanma), gdzie później trafiła do Chin, to teraz jest uprawiana wszędzie na całym świecie, gdzie panują dogodne warunki do wzrostu, czyli tam gdzie jest wystarczająco duża ilość słońca i deszczu. Największymi producentami są Indie, Chiny, Kenia i oczywiście Sri Lanka.
To ostatnie państwo, położone w całości na wyspie Cejlon, jest obecnie jednym z najbardziej znanych miejsc plantacyjnych. Jest niewielką wyspą położoną na południowo-wschodnim wybrzeżu Indii, otoczoną przez wody Zatoki Bengalskiej i Mannarskiej oraz Oceanu Indyjskiego.
Wzgórza Lankijskie zostały zmienione w ogromne plantacje herbaty. Poszczególne regiony wyspy różnią się od siebie, co rzutuje także na poszczególne rodzaje herbat tam rosnących, zmieniając smak, zapach czy aromat.

Dla Państwa mamy przygotowaną ofertę herbat marki Kielle Shaia. To połączenie piękna zewnętrznego i wewnętrznego cudownego smaku, spełniające standardy ekologiczne. Nie tylko dostajemy wspaniały produkt, lecz jest on dodatkowo biodegradowalny. Herbaty są transportowane prosto z Cejlonu. Wszystko odbywa się na Sri Lance – uprawa, zbiór, przygotowanie, obróbka i pakowanie. Certyfikat Lwa Cejlońskiego jest nadawany tylko najbardziej jakościowym produktom. Nad nadawaniem certyfikatu pieczę sprawuje Cejloński Komitet Herbaciany. By na produkcie zagościł Cejloński Lew, należy spełnić wiele kryteriów m.in.:
  • Logo musi być umieszczone tylko na opakowaniach dla klientów końcowych.

  • Opakowania powinny zawierać 100% cejlońską herbatę (mieszanki w postaci 95 czy 98% herbaty już się nie kwalifikują).

  • Uprawa, zbieranie, produkcja, obróbka oraz pakowanie musi odbywać się na Sri Lance.

  • Marka używająca logo Lwa Cejlońskiego musi poddać swój produkt bardzo wymagającym testom, w których sprawdzane są np. zawartość pierwiastków w herbacie, błonnika, wilgotność, kwasowość itp.*

Jednym słowem, herbata opatrzona tym logiem jest odbiciem samej wyspy. Napar z niej przeniesie nas na bajeczny Cejlon, w pokryte zielenią lankijskie wzgórza.

*zainteresowanych odsyłam do lektury dokumentów Cejlońskiego Komitetu Herbacianego.

Czarna? Zielona? A może inna?

W Polsce niewątpliwie królują dwie odmiany herbaty: czarna na pierwszym miejscu oraz zielona. Wszystkie herbaty pochodzą z tej samej rośliny, a mianowicie z krzewu herbacianego camellia sinensis. W zależności od sposobu pozyskania i przyrządzenia liści otrzymujemy herbatę zieloną, białą, czarną, czerwoną, niebieską i żółtą.
Herbata czarna jest najbardziej popularną odmianą spożywaną w krajach Zachodu. Co ciekawe, w Chinach nazywa się ją dla zmyłki (przynajmniej dla nas, Europejczyków) herbatą czerwoną. Wynika to ze znaczenia znaku - „Hóng, służącego do zapisania tego rodzaju herbaty.
Herbata zielona z kolei to najchętniej rozchwytywana używka w Azji. Zbierane młode listki krzewu nie zostają poddane procesowi fermentacji, a są tylko osuszone po zerwaniu. Ekstrakt z zielonej herbaty służy jako dodatek w kosmetyce.
Żółta jest jak purpura wśród kolorów. Dawno temu była zarezerwowana dla samej śmietanki towarzyskiej, czyli cesarza i jego dworu. Uznawana jest przez herbaciarzy za najszlachetniejszą z herbat.
Białą oznacza się najdelikatniejszą herbatę. Jest niezwykle rzadka, ponieważ zbierać ją można tylko wiosną i tylko z najmłodszych liści i pączków. Nie jest poddawana procesowi fermentacji
Kolejna jest herbata oolong, zwana niebieską. Proces uzyskiwania tej herbaty jest najbardziej skomplikowany spośród wszystkich rodzajów, ale smak jest też najbardziej słodki i owocowy.
Ostatnią, o której wspomnimy, to herbata przez nas nazywana czerwoną o właściwej nazwie Pu-erh. Jest bardzo mocną, wyrazistą herbatą. Ma nieco ziemisty aromat, co zawdzięcza procesowi jej pozyskiwania. Tradycyjnie stosowana jest w medycynie w Azji.

Czy picie herbaty jest zdrowe?

Otóż owszem, jest.
W zależności od rodzaju herbata może pomagać na różnego rodzaju dolegliwości.
Zaczynamy od czarnej (lub dla wtajemniczonych w chińskie znaki
czerwonej), która pobudza organizm do ruchu, dodaje energii, poprawia koncentrację. Rozszerza naczynia krwionośne, co przekłada się na obniżenie ciśnienia. Oczyszcza organizm z toksyn.
Zielona wspomaga odchudzanie, hamuje procesy starzenia organizmu, oczyszcza organizm, działa antynowotworowo. A dzięki teinie (taka herbaciana kofeina) doskonale pobudza.
Po zielonej czas na żółtą, regulującą pracę układu pokarmowego i wzmacniającą organizm.

Biała natomiast działa kojąco na nerwy, poprawia koncentrację i podobnie jak zielona działa antynowotworowo.
Niebieska wspomaga odchudzanie, wzmacnia układ odpornościowy organizmu.
Ostatnia, na którą na pewno część Państwa czekała, to herbata czerwona (Pu-erh), czyli przyjaciółka wszystkich tych chcących wspomóc odchudzanie i walczących o zgubienie zbędnych kalorii. Dodaj do tego charakterystyczny smak, który na pewno Cię obudzi i mamy połączenie prawie doskonałe dla osób aktywnych fizycznie.

Hej!? A Earl Grey?

Chwila, chwila. Earl Grey to już rodzaj herbaty aromatyzowanej. W tym konkretnym przypadku jest to herbata czarna z dodatkiem bergamotki.
Do herbat można dodawać różne aromaty bądź kawałki owoców, które wzbogacają naszą herbacianą bazę.
Przykładem przepysznych herbat, które uderzą w wyrafinowane podniebienia, jest niewątpliwie czarna Tropical Paradise oraz zielona Kiwi & Lemon. I oczywiście ponadczasowy Royal Earl Grey.
 
Jeśli więc masz ochotę na odrobinę zapomnienia, marzysz, by przenieść się chociaż na chwilę na Cejlon lub być może chcesz zaskoczyć gości nieszablonowym smakiem, sprawdź naszą ofertę herbat ze Sri Lanki!